Dziś babeczki z przepisu mojej mamy. Wszyscy je chwalą, wszystkim smakują, są po prostu zajebiste. Postanowiłam się nimi z Wami podzielić! To tajny przepis! Udało mi się go wykraść, ale ciiiiiiii.
Składniki:
na ciasto:
► 3 szklanki mąki tortowej
► 1 szklanka cukru pudru
► 4 żółtka
► cukier wanilinowy
► 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
► więcej niż 0,5 kostki margaryny (150 g)
► 3 łyżki śmietany 12% albo 18% (mama powiedziała, że srał to pies)
na krem:
► krem karpatka 5 minut
► mleko 400 ml
na dekorację:
► cukier puder
► polewa czekoladowa
do zrobienia takich ładnych babeczek potrzebne są także foremki, nie musi być ich tak dużo jak na zdjęciu poniżej, no ale im więcej tym szybciej i łatwiej ;)
Pojedyncza foremka wygląda tak:
No to robimy ciasto! Na początek na stolnicę wysypać mąkę - 3 szklanki:
następnie 1 szklankę cukru pudru:
Teraz kolej na jajka
najlepiej uformować na nie taki fajny dołek, by się nie wylały:
białka odlać do jakiejś miseczki, a żółtka do ciasta:
później dodać cukier wanilinowy!
całą paczkę ;)
czas na proszek do pieczenia, a konkretnie na 1,5 łyżeczki tego proszku
150 g margaryny, pokroić na mniejsze kawałki i dodać do tej kupy składników:
ostatnim składnikiem do ciasta jest śmietana
dodać 3 łyżki:
OK! Składniki czekają na ich połączenie, a więc do dzieła! Przymierzyć się...
i zaatakować!! Zatopić w tym dłonie!
i ugniatać aż do uzyskania jednolitej masy:
teraz najlepiej rozdzielić ciasto na pół
i za pomocą wałka
po prostu rozwałkować (posypać mąką pod spodem, by ciasto się nie przyklejało do stolnicy, można też "wymączyć" wałek)
Nastawiamy piekarnik na 200°C i włączamy na grzałkę górną i dolną, a gdy się nagrzeje przełączyć na termoobieg
teraz przystępujemy do wycinania foremką ciasta i w ogóle... Wszystko pokazane jest na filmiku:
Foremki postawić na blachę:
gdy piekarnik się nagrzeje, włożyć je tam na jakieś 8-10 minut, albo więcej... ciężko powiedzieć, trzeba obserwować!
wyjąć
niektóre trochę się przypaliły, ale nie szkodzi i tak dobrze smakowały. Babeczki wyjąć z foremek i wywalić do miski, ostrożnie by się nie połamały!
Dobrze, a więc babeczki upieczone, muszą wystygnąć, można teraz zrobić krem. Potrzebne będzie 400 ml mleka, które należy wlać do miski
oraz krem karpatka 5 minut:
zawartość torebki wsypać do miski
i miksować 3 minuty na najwyższych obrotach, aż do powstania takiej masy:
Krem gotowy! Po ostygnięciu babeczek, można zająć się faszerowaniem. Wziąć dwie połówki babeczki:
na jedną nałożyć za pomocą łyżeczki krem:
złączyć połówki w całość:
i odłożyć na tackę/talerz/coś innego:
zrobić tak ze wszystkimi
Kolej na cukier puder
posypać je wszystkie równomiernie:
teraz czekoladaaaaaaaaaaa
roztopić ją albo w kąpieli wodnej, albo w mikrofalówce (z tyłu opakowania jest wszystko napisane jak to zrobić). Nożyczkami zrobić nieduży otwór i polać po babeczkach:
To wszystko! Gotowe!
PS: PIU, czekam na Twoje babeczki!
Super.
OdpowiedzUsuń