środa, 31 sierpnia 2016
Wiadomość dla ciebie
K, długa przerwa była od robienia postów. Będzie trwać jeszcze trochę. Najpierw była nauka, teraz praca i brak kompa. Jak tylko zakupię komputer to myślę, że znajdzie się czas na dalsze prowadzenie bloga. Na razie urlop do odwołania. Dziękuję za uwagę, miłego.
niedziela, 29 maja 2016
sobota, 30 kwietnia 2016
czwartek, 31 marca 2016
sobota, 27 lutego 2016
Poezja Isiowa - ciąg dalszy [7]
Dawno już nie było posta z tej serii. To już ostatni wiersz, który nadaje się (jako tako) do publikacji. Może napiszę kolejne jak mi coś odbije znowu. W sumie to przydałoby się napisać jeszcze chociaż jeden, żeby dobić do mojej szczęśliwej cyfry - 8. Tytuł poniższego wiersza to GITARRRA.
piątek, 22 stycznia 2016
Budyń mięsno-warzywny #gotujzisia
W końcu udało mi się załatwić upragniony sprzęt do wykonania budyniu mięsno-warzywnego. Jest nim garnek do gotowania na parze. Danie to można także zrobić bez tego przyboru, ale bardzo chciałam go mieć i się nim pochwalić we wpisie. ;)
Nikogo to pewnie nie będzie interesowało, ale garnek udało mi się nabyć już 22 grudnia, lecz nie miałam weny by stworzyć ten posiłek z fotorelacją. Bardzo tego żałuję, bo w grudniu nie powstał żaden wpis! A posty miały się pojawiać w każdym miesiącu, zgodnie z moja zapowiedzią (kiedyś tam). Jest mi za to wstyd, ale jestem pewna, że nikt nie ma do mnie o to żalu.
Wracając do budyniu, tak się złożyło, że w tym miesiącu znalazłam więcej chęci i czasu na zrealizowanie tego wpisu! Wszystkie zaliczenia i egzaminy do tej pory zakończone sukcesem ;) może z wyjątkiem dzisiejszego egzaminu, który poszedł mi tak fatalnie, że nawet datę wpisałam niepoprawną... <facepalm>
OK! koniec tego gadania, czas na przepis!
Nikogo to pewnie nie będzie interesowało, ale garnek udało mi się nabyć już 22 grudnia, lecz nie miałam weny by stworzyć ten posiłek z fotorelacją. Bardzo tego żałuję, bo w grudniu nie powstał żaden wpis! A posty miały się pojawiać w każdym miesiącu, zgodnie z moja zapowiedzią (kiedyś tam). Jest mi za to wstyd, ale jestem pewna, że nikt nie ma do mnie o to żalu.
Wracając do budyniu, tak się złożyło, że w tym miesiącu znalazłam więcej chęci i czasu na zrealizowanie tego wpisu! Wszystkie zaliczenia i egzaminy do tej pory zakończone sukcesem
OK! koniec tego gadania, czas na przepis!
Subskrybuj:
Posty (Atom)