wtorek, 27 stycznia 2015

Poezja Isiowa - ciąg dalszy [3]

Styczeń się już kończy, a ja postanowiłam, że będę raz w miesiącu dodawać jakiś post na bloga - więc się tego trzymam. Dziś chciałabym podzielić się z wami moim kolejnym wierszem, wiersz ten jest na temat cuda wykonanego z plasteliny przez mojego brata. ;) Tutaj nawet fotografia przedstawiająca figurkę:


Mój brat ma talent nadzwyczajny
Wskutek czego powstał słoń zajefajny
Ulepiony został z plasteliny
Nie ma ani jednej w sobie szczeliny
Co świadczy o dokładności wykonania
I umiejętnego plasteliny zgniatania
Słoń ten ma wielkie żółte uszy
I chyba należy do atencjuszy
Widzę jak jego oczy ze szczęścia błyszczą
Gdy ludzie nad nim z zachwytu piszczą
Wygląda jak słoń zadowolony
Pewnie dlatego, że nie ma żony

btw nie podoba mi się słowo "zajefajny", ale pasowało... by się zrymowało.
Dziękuję jak zawsze za uwagę, miłego dnia!

6 komentarzy:

  1. Bardzo dobry blog, Polinko. Imponuje mi się różnorodność poruszanych tematów - od gotowania aż po sztukę wyższą. Moim ulubionym cyklem jest właśnie "Poezja Isiowa", ale najbardziej podobał mi się wpis o muffinkach. Przydałoby się trochę więcej zagadek logicznych. Jak do tej pory ukazał się tutaj tylko jeden rebus, a ja bardzo lubię takie łamigłówki, więc czuję pewien niedosyt, ale i tak uważam, że jeżeli utrzymasz dotychczasową tendencje, to masz duże szanse na uzyskanie nagrody "Blog roku 2015". Przyznam się nawet, że jest to jedyny taki blog, który regularnie odwiedzam i będę miał na uwadze dalszy jego rozwój.
    Życzę na Nowy Rok, byś utrzymała dotychczasowy poziom tekstów.
    Moja ocena: 9/10

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle komplementów, a nawet się nie podpisał ^^ czyżby się wstydził swojego zdania?
      Tak czy siak, miło mi to czytać, dziękuję, czuję się fantastycznie.

      Usuń
  2. Ach! Zapomniałem. To pisałem ja. Pompon.
    (Ten od muffinków.)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu miałbym się wstydzić? W razie konieczności mogę powtórzyć to samo przed sądem. Naprawdę fajny blog, taki z jajami (co widać nawet na zdjęciach).
    To pisałem ja - Pompon.
    (Ten od muffinków.) ;3
    PS. Nie chcę tutaj spoilerować (najwyżej usuniesz ten komentarz), ale jako że jestem w uprzywilejowanej sytuacji w stosunku do większości Czytelników i poznałem zawczasu niemały wycinek Twojej poezji, to mogę stwierdzić, że wiersz o słoniu jest Twoim chyba najdojrzalszym psychologicznie utworem (nie tylko dlatego, że przedstawia gorzką, życiową prawdę zawartą w ostatnich dwóch wersach; wyraźnie różni się od pozostałych, wydaje mi się, że nastrojem podmiotu lirycznego, ale to już temat na osobne wypracowanie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czemu, TAK O napisałam, bo sama dałabym sobie 10/10.

      Moim zdaniem wszystkie wiersze różnią się od siebie, ale łączy ich jedno - zajebistość.
      To pisałam ja - skromna Isia.

      Usuń